Witam
Ostatnimi czasy strasznie się rozleniwiłam i narobiłam jedynie zaległości może to przez pogodę? Która kapryśna powoduje z moją cerą jakieś czary mary i raz wyglądam promiennie świeżo a raz jak zmora z wielkimi podocznymi podkówkami:)Przez jesienną aurę dziwaczności musiałam odstawić posiadane podkłady gdyż z każdym coś na mojej skórze było nie tak...a to widoczne skórki, słabe krycie, mocne świecenie się itp itp itp. Załamałam ręce i zastanawiałam się co teraz...kupić nowy niewypał a może męczyć dalej z tym co mam. Mój narzeczony to jakiś anioł stróż i widząc moją podkładową "depreche" zafundował mi
Bourjois, 123 Perfect Foundation (Podkład korygujący cerę)
Który okazał się strzałem w 10!!!!
O nim:
Cena: kupiliśmy go w Super Pharm za 29.90 na promocji! Jak dla mnie taka cena jest REWELCYJNA! W regularnej możemy go spotkać do 55zł...hmmm:)
Dostępność: drogerie
Opis z wizaż.pl:
Pierwszy podkład który posiada trzy pigmenty korygujące cerę. Pożegnaj się z ziemistą cerą i zaczerwienieniami.
1. Żółte pigmenty - redukują cienie pod oczami.2. Fiołkoworóżowe pigmenty - świeża cera bez plamek i piegów.
3. Zielone pigmenty - maskuje popękane naczynka i czerwone ślady po trądziku.
Podkład jest lekko matujący, długotrwale nawilżający oraz posiada SPF 10.
A jak działa dla mnie??:
Pierwszy plus -opakowanie- jest szklane, ciężkie, stabilne oraz ma baaardzo dobrą pompkę! Można dozować produkt w odpowiedniej ilości!
Konsystencja: kremowa, treściwa
Efekt: Dzięki konsystencji świetnie się rozprowadza i szybko zastyga dlatego trzeba z nim dość sprawnie pracować. Wykończenie jest niesamowicie matowe ale nie jest to "płaski"mat tylko bardzo naturalny! Krycie jak dla mnie bardzo dobre! Jedno z lepszych jakie widziałam ...tym bardziej za taką cenę! Na mojej buzi a mam cerę mieszaną w stronę tłustej utrzymuje się do 6h bez żadnych poprawek! Po tym czasie lekko pudruję nos oraz brodę. Jest bardzo wydajny! Nie czuję potrzeby nakładania dwóch warstw ponieważ już po jednej zakrywa to co powinien:) Moja skóra wygląda po nim bardzo świeżo a co najważniejsze NIE WYSYPUJE MNIE ! Co było kiedyś dla mnie zmorą;/ Zapach jest chemiczny mało przyjemny ale szybko się ulatnia. Gama kolorystyczna jest bardzo ciekawa gdyż znajdziemy tony żółte jak i różowe. Posiadam odcień 52 Vanilla i jest on podobno najjaśniejszy. Uwielbiam go i na pewno pozostanę wierna przez całą jesień oraz zimę;) Uwaga podkład nie nawilża skóry jak dla mnie....lekko może ją nawet przesuszyć!!!!
Tu przed i po nałożeniu 1 warstwy:
A teraz coś czego jeszcze nie robiłam na blogu! Mały stepik! Pencil technique w wersji dziennej i wyjściowej
1. Na całą powiekę nakładam bazę pod cienie
2. Bazę wklepuję po czym nakładam dosłownie muskam całą powiekę delikatnie brzoskwiniowym cieniem
3. Ciemnym brązowym cieniem zaznaczam kształt "jaskółki"
4. Wewnętrzny kącik oka podkreślam białym cieniem, do środka oraz zaznaczonej jaskółki dodaję wcześniejszej brzoskwini tym razem intensywniej
5. Zaczynam dokładać brązowego cienia rozcierając go na zewnątrz
6. Na dolną powiekę do połowy oka nakładam ciemny brązowy cień, granice na górnej powiece rozcieram jasnym szarym cieniem
7. Robimy kreseczkę
8. Tuszujemy rzęsy i gotowe
Jak wam się podoba stepik? Robić takich więcej??
A gdy taki makijaż Nam się znudzi możemy rozetrzeć wszystko szarym cieniem i wyjdzie nam:
Całuję Mag xx